2010.12.01// R. Pawlikowski
W błedzie są Ci, którzy myślą, że w dzisiejszych czasach pornobranża to nadal szara, brudna strefa mafiozów, narkotyków i przestępstw, a aktorki XXX to głównie byłe prostytutki.
Dzisiejsza sesja Leli Star pokazuje, że może to być strefa elegancji i naprawdę dużych pieniędzy, a profesjonalizm, w tym przypadku zarówno fotografa, jak i zdjęć dorównują już branżom jak fotomodeling. Dla spragnionych odważniejszej wersji Leli Star, filmik z jej striptizem w mniej eleganckim wydaniu niż zdjęcia.